Czym jest ustnik dla saksofonu?
Ustnik saksofonu jest jednym z tych jego elementów, który w największy sposób wpływa na brzmienie, intonację, a nawet zachowanie się saksofonu po zadęciu.
Ustniki produkowane są z różnorodnych materiałów: ebonitu, innych tworzyw sztucznych, metali (mosiądz posrebrzany lub pozłacany, stal nierdzewna), a nawet z drewna. Wokół tych materiałów narosło szereg mitów, jak na przykład ten, że na ustniku ebonitowym grają wyłącznie klasycy, na metalowym – jazzmani. Tak naprawdę, brzmienie ustnika w małym stopniu zależy od materiału, ale w dużym stopniu od kształtu ustnika. Wielu muzyków jazzowych gra na ustnikach ebonitowych, są klasyczni saksofoniści – grający na metalowych.
W ciągu kilku ostatnich lat pojawiło się wielu nowych producentów ustników jakością przewyższające stare, uznane marki. Z drugiej strony, widoczna jest tendencja do sięgania po stare (vintage), nierzadko kilkudziesięcioletnie ustniki.
Bez względu na materiał, z którego został wykonany, każdy ustnik składa się z kilku podstawowych elementów:
- Komora – wydrążona część ustnika zwieńczona stropem zakończona półokrągłym lub kanciastym wylotem komory.
- Lada – płaska część ustnika, do której przylega lada stroika.
- Kanał wewnętrzny – część u wylotu ustnika zakładana na korek szyjki.
- Wlot ustnika – część ustnika z przednią krawędzią i z odchyloną do góry ladą.
- Krzywizna czołowa – odchylenie ustnika.
Prawidłowa eksploatacja ustnika łączy się zawsze z dbałością o jego higienę. Ustnik dobrze jest umyć po każdorazowym użyciu, Najlepiej łagodnym detergentem. Można w celach dezynfekcji zanurzyć go co jakiś czas w wodzie utlenionej, na osad wapniowy dobrze robi kąpiel ustnika w roztworze sody oczyszczanej lub wody i octu, albo płynie do płukania protez zębowych.
Kupno nowego ustnika łączy się zawsze z pewnym ryzykiem, dobrze jest spróbować go wcześniej u kolegi – saksofonisty.
W polskich sklepach trudno jest spróbować i wybrać ustnik spośród kilkudziesięciu, dlatego należy być otwartym na wszelkie opinie, zwłaszcza dobrych muzyków.
Niemal każdy nowy saksofon posiada co najmniej jeden ustnik, fabrycznie desygnowany do odpowiedniego modelu. Taki ustnik rzadko kiedy nadaje się do dłuższego użytkowania. Z kilku powodów, z których jeden wydaje się być najistotniejszy – na takim saksofonie powinien wydobyć dźwięk nawet niewprawny, początkujący saksofonista i to jeszcze w sklepie.
To powoduje, że dostarczany z nowym instrumentem ustnik ma z reguły bardzo małe odchylenie (otwarcie), ułatwiające emisję dźwięku, kosztem brzmienia i innych elementów zadęcia.
Przy zakupie saksofonu używanego, rzadko kiedy dołączony będzie porządny ustnik, który poprzedni właściciel zatrzymuje sobie. W futerale znajdziemy więc jakiś fabryczny ustnik, bądź inny, najczęściej tani i słaby.
Porządny ustnik kosztuje od 100 do 500 Euro. Raczej nie należy na nim oszczędzać. Odwdzięczy się pięknym brzmieniem, pewną intonacją i łatwością artykulacji.
Szukanie własnego, niepowtarzalnego brzmienia, dążenie do perfekcyjnej intonacji poprzez próbowanie wielu ustników przynosi wiele radości, satysfakcji (niekiedy rozczarowań).
Dlatego polecam eksperymentowanie z ustnikami. Najlepiej poprzez kupowanie ustników używanych (ale w przyzwoitym stanie).
Ustnik jest jednym z tych urządzeń, którym właściwe używanie nie szkodzi wiele. Dlatego warto przyglądać się ofertom sprzedaży, warto uczestniczyć w internetowej rotacji ustników, choćby przez ciekawość brzmienia. Pożyczanie ustników od kolegów w celu przetestowania ma sens, jeśli testowanie trwa długo, np. kilka tygodni.
Powyższe stwierdzenia nie dotyczą początkujących saksofonistów. Tu lepiej oprzeć się na kanonie dobrych ustników. I nie próbować nadrabiać własnych niedostatków ich zmianami. Jakie to ustniki? Jest ich sporo, ale na pewno bezpiecznie będzie zagrać na Vandoren, Meyer, Selmer, OttoLink.
Uwaga! Zmianę ustnika należy przeprowadzać dopiero po solidnym ustaleniu aparatu zadęcia. Sprawa brzmienia i intonacji jest niezwykle skomplikowana i tak naprawdę dopiero doświadczony saksofonista jest w stanie ocenić walory ustnika.
Autorytatywne opinie na temat ustników wypowiadane przez kilkumiesięcznych saksofonistów raczej ich ośmieszają. Inaczej mówiąc, dobry saksofonista pięknie zagra niemal na każdym ustniku, co najwyżej pokręci głową nad ułomnością materii.
Słaby saksofonista licho zagra na dobrym ustniku i będzie ogłaszał, że ten model mu „nie pasuje”.
Nie należy pochopnie zmieniać ustników. Walory każdego można docenić dopiero po tygodniach grania.
Więcej na temat ustników w publikacji „Krzysztof Kralka. Saksofon. Ładny dźwięk i precyzyjna intonacja”.
Fot. tytułowa: Daniele Febel/Flickr, na licencji CC BY-SA 2.0