Nastrojenie saksofonu

Zdając sobie sprawę z niezbyt fortunnego (zwłaszcza w odmianach) terminu, czynność dopasowania wysokości dźwięku do właściwej wysokości będziemy nazywać nastrajaniem, a po osiągnięciu takiego stanu – nastrojeniem.
Strojeniem będziemy nazywać stan właściwego dopasowania wysokości dźwięków w trakcie gry. Czyli mówimy: „nastrój się”, bo nie stroisz (wtrakcie gry).

Saksofon nastraja się poprzez regulowanie poziomego położenia ustnika osadzonego na szyjce (robi się to poprzez delikatne ruchy obrotowe). Im głębiej osadzony jest ustnik tym instrument brzmi wyżej.
Nawet milimetrowe ruchy ustnika wpływają na intonację.

Trzeba wiedzieć, że strój saksofonu, jak każdego instrumentu dętego, zależy od temperatury otoczenia i temperatury instrumentu. Im temperatura jest wyższa, tym strój jest wyższy. Nawet nieznaczne zmiany temperatury rozstroją instrument.

Na strój instrumentu wpływa także temperatura wdmuchiwanego do saksofonu powietrza wydychanego, temperatura ustnika, wilgotność powietrza, a nawet kondycja psychofizyczna saksofonisty.

Najczęściej podawanym dźwiękiem w czasie nastrajania saksofonu jest dźwięk brzmiące Bb (dla altu – G1, dla tenora – C2).

Dźwięk Bb brzmiące zagrany różnymi barwami instrumentów:



Konieczna jest także umiejętność nastrojenia saksofonu do dźwięku brzmiące A (dla altu – Gb1, dla tenora – B1).
Do dźwięku A brzmiące częściej nastrajają się muzycy klasycznie.

Dźwięk A brzmiące zagrany różnymi barwami instrumentów:

Można ćwiczyć nastrajanie saksofonu do innych dźwięków, wtedy należy unikać dźwięków bardzo niskich i bardzo wysokich. Dobrze jest też nie nastrajać saksofonu na dźwiękach trudnych intonacyjnie (na przykład D2) i problematycznych brzmieniowo (na przykład Db2).

Przed nastrajaniem dobrze jest zagrać kilka, kilkanaście dźwięków w całej skali instrumentu, żeby poczuć się swobodnie, nie ściskać i nie rozluźniać ust. Ustalić zadęcie.
Przy dostrajaniu do innego instrumentu saksofon powinien podać dźwięk pierwszy. Wtedy jest szansa, że muzyk bezwiednie nie dostroi saksofonu ustami.

Każdy saksofonista powinien posiąść umiejętność nastrajania saksofonu do pianina (fortepianu). Jeśli zachodzi potrzeba regulacji, należy przytrzymać dźwięk Bb pedałem sustain, później zagrać właściwy dźwięk na saksofonie. Dzięki temu dźwięk pianina będzie słyszalny dłużej, co da więcej czasu na dostrojenie. Przy czynności podawania dźwięku, nie pochylaj się, nie odwracaj głowy, bo może to mieć wpływ na intonację saksofonu.

Nastrajanie instrumentu trzeba ćwiczyć, także do dźwięków (barwy) różnych instrumentów. Trzeba dążyć do zapamiętania uczucia towarzyszącego dźwiękowi strojnemu.

Grając a cappella (bez towarzyszenia innych instrumentów), także należy się dokładnie nastroić:
1. Saksofon nienastrojony do właściwej tonacji (A=440 Hz) nie stroi „w sobie”. Wynika to z właściwości akustycznych instrumentów dętych drewnianych. Grając na saksofonie nastrojonym np. pół tonu za nisko – niezwykle trudno uzyskać jest czyste interwały, a nawet jeśli się to uda – jest to najczęściej kosztem właściwego zadęcia (dostrajanie poprzez ściskanie – rozluźnianie ust).
2. Należy „przyzwyczajać ucho” do dźwięków strojnych. Długotrwałe granie poprawnych, strojnych dźwięków kształtuje słuch i utrwala dobre nawyki.

Strojenie saksofonu powinno być czynnością intymną, nie należy raczyć długotrwałym strojeniem publiczności. Nie ma nic gorszego niż długo nastrajający się saksofonista, który kiwnięciem głowy akceptuje ostatni, niestrojący dźwięk i – gra niestrojnie. Sama czynność strojenia saksofonu przed występem zdradza poziom (i słuch) muzyka. Jeśli długo szuka właściwego stroju, nie wie czy gra za nisko czy za wysoko, błagalnym wzrokiem szuka akceptacji stroju u akompaniatora czy kolegów z zespołu – nie najlepiej wróży to dalszej części występu. Strojenie profesjonalnego saksofonisty to jeden dźwięk na sprawdzenie czy wszystko jest dobrze. Jeśli coś jest nie tak – dwa, trzy krótkie dźwięki połączone z minimalnymi ruchami ustnika. Minimalne, niedokładne nastrojenie saksofonu nie oznacza, że saksofonista nie będzie stroić, zwłaszcza, jeśli dobrze słyszy. Obniży ono jednak komfort gry, wymuszając koncentrację na dostrajaniu dźwięków ustami, nierzadko kosztem innych elementów muzycznych.

Zdarza się, zwłaszcza w dużych zespołach amatorskich (na przykład orkiestrach dętych), że kapelmistrzowie nakazują strojenie saksofonu w drugiej oktawie (G2 – alt, C3 – tenor).
Z punktu widzenia kapelmistrza (dyrygenta) ma to swoje uzasadnienie. Mając wielu muzyków, którzy słabo stroją – lepiej jest dostroić ich do górnej oktawy, w której grają częściej, niestrój jest bardziej wyraźny i rozkłada się on równomiernie na całą skalę instrumentu. Takie nastrajanie jest więc następstwem kompromisu między uśrednionym strojem a umiejętnościami muzyków.

Podobnie ma się z innymi orkiestrami lub sytuacjami. Jeśli dźwięk do strojenia podaje obój (brzmiące A) – dostrój się do niego we właściwej oktawie, a nie żądaj, żeby zagrał Bb oktawę niżej.

Mając to na uwadze – ćwicz nastrajanie w dolnej oktawie saksofonu. Jeśli jednak szef zespołu zarządzi inaczej – możesz nastroić się bez zbędnych dyskusji do podanego dźwięku w oktawie drugiej.
W małych zespołach – raczej dostrajaj się do tunera. Możesz skorzystać z dźwięku klawisza, ale poprosić musisz klawiszowca o barwę bez wibracji i wielu składowych harmonicznych, co może potrwać minuty.
Raczej nie dostrajaj się do gitar i basu. Nie dość, że często się rozstrajają, to dźwięk ma inną wysokość tuż po ataku, a inną przy wybrzmiewaniu i do tego szybko zanika.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz