Zadęcie – zasada działania

Gdybyśmy pokusili się o skonstruowanie modelu grającego saksofonisty należałoby uwzględnić cztery elementy.

1. Aparat oddechowy, nadający dźwiękowi energię. Poprzez nozdrza i usta saksofonisty powietrze przedostaje się do płuc. Żeby w płucach pomieściła się odpowiednia ilość powietrza, klatka piersiowa rozszerza się oraz obniża się mięsień odpowiedzialny za tłoczenie powietrza – przepona. Podobna praca wykonywana jest także wtedy, kiedy saksofonista nie wydobywa żadnego dźwięku (na przykład w czasie biegu lub snu), ale wówczas ilość potrzebnego powietrza regulowana jest przez skomplikowany układ analizujący zawartość tlenu w organizmie. Ilość powietrza dostarczanego do płuc może być w pewnym stopniu regulowana głębokością oddechu.
Zakładając, że saksofonista ma dostarczoną ilość powietrza, którą przewidział do zagrania dźwięku lub frazy – rozpoczyna się jego pożytkowanie dla muzyki (wcześniej spożytkowane zostało dla organizmu poprzez wymianę gazową). Czynność wydechu kieruje powietrze w stronę ustnika saksofonowego.
Żeby powietrze miało odpowiednią energię, na tyle dużą by pobudzić stroik do drgań i wyprodukować słyszalny dźwięk – przepona musi powietrze nieco sprężyć.
Takie sprężone powietrze łatwiej i szybciej przedostaje się do instrumentu. Zanim tam dotrze – musi przejść przez krtań, która znaczenie na proces kształtowania dźwięku nie jest jeszcze dostatecznie poznany. Wiadomo na pewno, że podczas wydobywania przedęć krtań zwęża szczelinę. Wiadomo także, że profesjonalni muzycy śpiewają w trakcie grania niektóre dźwięki (zwykle te powyżej skali), intonując nieco powyżej wydobywanej na saksofonie wysokości.
Krtań współtworzy także niektóre saksofonowe efekty dźwiękowe: chrypka, growl, glissanda i inne.
2. Łącznik, który ma za zadanie doprowadzić sprężone powietrze do instrumentu i jednocześnie utrzymać wysoką sprawność układu, czyli jak najwięcej powietrza zamienić na dźwięk.
Tu nasuwa się najważniejsza cecha łącznika – szczelność. Uzyskiwana jest ona za pomocą dziesiątek niewielkich napinaczy – mięśni twarzowych oraz „uszczelki”, zwanej potocznie usta albo wargi.
Żeby konstrukcja łącznika była w miarę stabilna i pracowała w powtarzalnych warunkach – właściwe odległości kontrolują dwa górne siekacze oparte na ustniku.
Tu należy podkreślić szczególne znaczenie ust. Jest to jeden z najbardziej wszechstronnych elementów układu. Oprócz tego, że bywa używana do mowy, całowania, przyjmowania pokarmów, mimiki, gwizdania i plucia – naprawia to, czego nie byli w stanie zrobić dobrze konstruktorzy saksofonów przez dwa stulecia. Poprawia intonację saksofonu.
Łącznik decyduje także której grupie słuchaczy się przypodobać: klasycznym czy estradowym.

3. Incytator, element wprawiający powietrze w drganie. Przytwierdzony (za pomocą ligatury) do ustnika stroik ma taki kształt, żeby można go było wprawiać w drgania. Właściwie to tylko przednią jego część. Ale za to jak! Stroik drga na wiele sposobów. Drgają inaczej różne jego części. Jakość tych drgań zależy od sprężystości trzciny: od tego na jakim podłożu rosła, ile miała słońca, czy ją gryzły robaki, jak była przechowywana, czy ostrza maszyn były naostrzone, kto je pakował do pudełek, jak wielką marżę narzucił pośrednik (czyli ile przeleżały w sklepie), czy zostawiasz po graniu stroik na ustniku.

Między krawędziami ustnika a stroikiem tworzy się maleńka szczelina. To miejsce wnikania strumienia powietrza, które odchyla stroik. Siła jego sprężystości powoduje, że wychyla się w położenie przeciwne i tak aż do ustania powietrza. Jak już mówiłem, żeby układ był sprawny – musi być szczelny. Tu ponownie wracamy do tematu uszczelki, czyli dolnej wargi. Ma ona bezpośredni kontakt z drgającym stroikiem.

Ten kontakt wargi z ustnikiem, moc napięcia mięśni wargi oraz płaszczyzna przylegania wargi do stroika ma najważniejsze znaczenie dla brzmienia. Tłumi drgania stroika. Musi tłumić. Jeśli tłumi za dużo – dźwięk jest głuchy i matowy. Jeśli tłumi za mało – dźwięk jest zbyt jasny i skrzeczący, a na dodatek brak nad nim kontroli.
Nad przepływającym strumieniem powietrza czuwa inteligentny zawór – język. Otwiera lub zamyka szczelinę. Może to robić na setki sposobów, które nazywamy artykulacją.
Nie tylko charakter drgań stroika wpływa na brzmienie. Także kształt wnętrza ustnika, zwłaszcza deflektor i komora. Na barwę nie wpływa (może wpływać pośrednio) natomiast materiał, z którego ustnik jest zrobiony. Stroik, ustnik i ligatura mają znaczenie dla reakcji układu na zadęcie, czyli jak bardzo jest on posłuszny woli saksofonisty.
Wyprodukowane w układzie zadęcie – stroik – ustnik – ligatura drgające powietrze (wibrator) przepływa do kolejnego modułu, którym jest:

4. Rezonator (korpus saksofonu z szyjką). Wewnątrz instrumentu drga powietrze. Długość słupa powietrza sięga krawędzi pierwszego otwartego otworu.
Otwieranie lub zamykanie otworów powoduje zmiany długości słupa drgającego powietrza, a co za tym idzie – zmianę wysokości wydobywanych dźwięków.Wewnątrz rury saksofonu zachodzi wiele zjawisk akustycznych, na których wpływ ma rodzaj poduszek, grubość metalowego korpusu, rodzaj lakieru lub jego brak, zakrzywienie szyjki i kolana, fala powrotna, czystość szyjki wewnątrz, szczelność instrumentu.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz